Galeria SCENA

Nasze prace - Z listów niewysłanych

Autor: Ponura
Tytuł: List do nieistniejącego...
Dziś znowu nie śpię…
Noc szepce…
A we mnie coś krzyczy…
Chłód ulicy jeszcze bardziej
wyostrza zmysły…
Jestem już na Wernyhory i idę dalej…
Kiedy mijam kościół na Strzałkowskiej
czuje zniechęcenie i żal...
Przecież dobrze wiem,
że nigdy Cię nie spotkam…
Ale mimo to dalej krążę,
bo bardzo mocno kogoś dziś potrzebuje…
Wiem, że Nikogo tam nie ma,
w ciemności miasta…
bo nikt nigdy przy mnie nie był
w czasie nocnych eskapad…
Nikt… wtedy kiedy potrzebowałam…
Dlatego dziś żyje myślą, że nie potrzebuje nikogo…
Idę...
Fajka gaśnie, oczy w niebo,
serce staje umierając tego świtu…
Dom już wzywa, krótka spowiedź przy zeszycie…
Już ostatnie słowa kreślę aby skończyć tekst pochmurny,
stawiam kropkę i tak kończę, grzebiąc skutki mej wędrówki.


Zostaw swój komentarz
Nick:
Komentarz: