Galeria SCENA

Nasze prace - Proza

Autor: Malutka Czarodziejka ( nie mylić z Czarownicą)
Tytuł: Bajka nie tylko dla dzieci
Opowiem Wam bajkę o przyjaźni, zdawałoby się,że przez duże P..
Historia mówi o dwóch przyjaciółkach;Małej i Dużej..nie, nie lepiej zabrzmi o Małej i Doskonałej.
Znajomość trwała od lat; co najmniej 13-tu. Znały się ze szkoły, wtedy jeszcze tylko z widzenia,
Doskonała przychodziła do Małej poskakać. Tak naprawdę połączyła ich praca, wtedy poznały się bliżej..niestety.
Mała była nowa, pełna chęci i zapału, z głową pełną marzeń i celów,bardzo szybko nawiązała kontakt z Doskonałą i nie wstydziła się prosić o pomoc o rok bardziej doświadczonej koleżanki.
Nie była to jej jedyna praca, ale praktyki nauczyła się właśnie tu,reszty gdzie indziej, co bardzo imponowało Doskonałej.
- Nie przywiązuj się za bardzo!-ostrzegały Małą inne koleżanki,ale Mała nic sobie z tego nie robiła,
- Nigdy nie była lubiana - mówiły - nie miała w szkole żadnej koleżanki, a jedną, która się do niej zbliżyła potraktowała okrutnie! - krzyczały
- Bzdura! - odpowiadała Mała- jest dla mnie miła i często mi pomaga.

Czas mijał....Mała i Doskonała zaprzyjaźniły się jeszcze bardziej,odwiedzały się,spotykały prywatnie,zwierzały,do tego stopnia, że nawet dzieci rodziły prawie w tym samym czasie.
Mała miała mnóstwo innych znajomych i przyjaciół,ciągle była zajęta i zapracowana,Doskonała miała tylko ją- Małą.
- Jak będziesz gdzieś iść, lub jechać z dziewczynami nie zapomnij o mnie - prosiła Doskonała,
- Jasne- odpowiadała Mała- i zabierała przyjaciółkę czasem ku niezadowoleniu innych.
Mała cierpliwie i powoli realizowała swoje zamierzenia,nie zauważyła jak Doskonała kopiowała ją nie tylko zewnętrznie..tak naprawdę może i zauważyła ale chyba jej to nawet schlebiało.
- Wiesz, mam możliwość tak jak Ty- mówiła Doskonała
- Super!Pomogę Ci, podpowiem,dasz radę!!- cieszyła się Mała
Doskonała rosła w siłę, spełniała marzenie za marzeniem nie koniecznie wszystkie swoje..
- Ona nie ma uczuć, ślepa jesteś?- pytały koleżanki
- Przestańcie- krzyczała Mała- ludzie się zmieniają, ktoś kto rodzi dzieci musi umieć kochać!
- Pamiętaj, żywiciela się karmi - mówiły
Mała broniła jej jak lew,co zbliżyło je jeszcze bardziej,w końcu Doskonała zaczęła się otwierać, znały swoje największe tajemnice, nawet te najbardziej mroczne..
- Nie rób tak!- radziła Mała- ranisz uczucia innych,
- Nie wzbudzaj we mnie poczucia winy- odpowiadała Doskonała
- Czego Ty chcesz?- Mała nie dawała za wygraną- musisz podjąć jakąś decyzję
- Nie wiem ale tak jest fajnie- mówiła
Ok, pomyślała Mała, każdy ma swój sposób na życie,był nawet moment, że zazdrościła jej przez chwilę ale tylko chwilę..
Mała też miała soje demony,układała swoje życie powoli, krok po kroku pamiętając słowa z dzieciństwa "żyj zawsze tak aby nikt przez ciebie nie płakał i choć nie zawsze się da, próbuj nie palić mostów"
Sielanka nie trwała zbyt długo..Mała poczuła niepokój i to uczucie nasilało się co raz bardziej, czuła,że stanie się coś złego.
Doskonała tak bardzo upodobniła się do Małej,że ludzie zaczęli je mylić na ulicy.
- Nie możecie wyglądać tak samo- mówiła fryzjerka
- oj tam, oj tam- odpowiadała Doskonała- proszę krócej i już!
Mała zaczęła się bać swojej przyjaciółki,tamta była jak w amoku,
- Dobrze, że pękły Ci te okulary bo nie chciałaś powiedzieć gdzie je kupiłaś- mówiła Doskonała- butów też nie zareklamujesz bo ja od swoich zgubiłam paragon,ha,ha i zdejmij te szpilki, bo za dobrze wyglądasz- to nie żart, tak było..
Doskonała całkowicie wcieliła się w Małą, ciągle czuła niedosyt,zazdrościła jej całego jestestwa,
zapragnęła w końcu także jej wnętrza aby udowodnić sobie,że jest lepsza pod każdym względem..
Zapomniała jednak, że Mała ma wielkie serce, czasem zbyt wielkie i naiwne ale to zawsze będzie je różnić i tego się nie da skopiować, to trzeba mieć.
Mała dyplomatycznie urywała kontakt ale tamta nie dawała za wygraną, gnębiła ją telefonami i usilnie namawiała na spotkanie

- Wiesz, stary kupił mi telefon ale torebki nie chciał kupić- bełkotała nie koniecznie bez sensu-
mi się śni a Ty to zrealizujesz!

Tego było za wiele!! Mała nie dała rady, jej wielkie serce rozerwało się na strzępy!

Już nie dyplomatycznie ale wprost pożegnała się z przyjaciółką, mówiąc,że ich drogi definitywnie się rozeszły.
Chociaż żal i smutek wypełnił jej wnętrze na jakiś czas, dziwnie poczuła ogromną ulgę, uświadomiła sobie, że w końcu jest wolna!
Nie pragnęła zemsty, pomyślała- "gówna się nie rusza..samo się rozłoży".
Pozbierała się, stworzyła sobie nową tożsamość, nie tylko zewnętrzną ale przede wszystkim tą w środku, odkryła siebie na nowo..i wiecie co?
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Uśmiech i błysk w oku powrócił, nowe plany, zainteresowania, hobby..
Mała rosła w siłę a napędzała ją miłość, miłość do samej siebie,słuchała swego wnętrza ale przede wszystkim przestała się bać, pozbyła się strachu i mocno wierzyła,
że wszystko co robi jest dobre i słuszne, a to dodawało jej jeszcze więcej mocy.
I choć ma przed sobą trudne chwile,jest tego świadoma i po tym wszystkim czego doświadczyła wie, że da radę i tak będzie dla niej najlepiej.
Na szczęście nie jest w tym wszystkim sama, bo sama być nie potrafi.Mocno okroiła listę znajomych, pozostali tylko ci prawdziwi, ci którzy nigdy o nic nie pytali,wystarczyło, że byli..
- pamiętaj, że jesteśmy -mówili- daj znać jak będziemy potrzebni
- wiem - odpowiadała Mała- i za to Was kocham!
Mała pragnie miłości jak powietrza, ma jej w sobie bardzo dużo ale teraz serduszkami najpierw najada się sama i sama decyduje kogo chce poczęstować,
- chcesz to bierz-myśli- a jak nie to ....twoja strata, weźmie ktoś inny, kto doceni i odwzajemni!

Pewnie jesteście ciekawi jak się ma Doskonała?
Podejrzewam, że zalewa ją wewnętrzny szlam..złości,strachu i nienawiści. Z pewnością boi się kary, nie zdając sobie sprawy, że sama ją sobie wymierza.
Oceniając innych swoją miarą, spodziewa się najgorszego...i myśli,że najlepszą obroną jest atak, dlatego walczy, kombinuje i nadal manipuluje,bo jest w tym niezła,wieloletni trening czyni mistrza!
Nie nasz to problem, każdy jest kowalem swojego losu i to co daje to samo odbierze, wszystko w swoim czasie!
Każda prawdziwa bajka ma swój morał, ta również...

Nic się nie dzieje bez przyczyny, i wszystko ma swój sens,życie to lekcja ale także ciężka praca, a to co wypracujemy tu i teraz zabierzemy ze sobą na wieki!
Słuchajcie siebie samych i nie dajcie się zwieść gadaniu,że pędzicie w złym kierunku jeśli czujecie,że właśnie zrobiliście krok do przodu, milowy krok!


KONIEC




Zostaw swój komentarz
Nick:
Komentarz:

 
2015-02-25 19:18:31
Szczęściarz
Morał jest chyba taki, że prawdziwa przyjazn nie karze, tylko nagradza. A wszystko jest zapisane w gwiazdach i znakach.. :)))